środa, 25 czerwca 2014

O Matko...! RELAKS !!!

Co do relaksu to frywolitka jest w tym względzie cudownym rozwiązaniem. Troszkę oczywiście mnie denerwuje to liczenie bo ja to tak lubię na żywioł iść a tu ani ciut ciut nie da rady (no przynajmniej na etapie nauki, bo później to kto to wie...pewnie tylko wyobraźnia ogranicza) no ale poza tym liczeniem, które też ma swoje plusy to relaks jest niesamowity. WOW nie pamiętam kiedy ostatnio tak się odrywałam od rzeczywistości :))) CUDOWNIE :)))))))))))))))))))))))))))

Wiem, że to niewiele ale ja się strasznie cieszę :) Znalazłam schemacik i zrobiłam UWAGA :) aż dwa kwiatki hehehehehe i powstały spineczki dla Młodej :)

Tadaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmm :)






Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za odwiedziny i każde słówko :*

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Mam i ja :)))

No powiedzmy :))) nie jest to kwiatek pokroju tych co Janeczka robi w wiankach...ale zrobiłam sobie mierną imitację :) ale się cieszę :))) Nie wiem czy robi się te kwiatki osobno i później zszywa bo tak sobie zrobiłam z głowy wszystko w całości. No cóż moje drogie....ogłaszam się wszem i wobec MISTRZEM KRZYWULCÓW :) he he he




Bo on niby taki 3D jest hehehehehehe

Pozdrawiam wszystkich cieplutko i dziękuję za odwiedzinki :*:*:*

Powolutku :)

Nadal coś tam sobie dłubię :) widzę maluteńki progres w dobrym kierunku :)) Czekam na igły a puki co robię na zwykłej...ostatni kwadracik ledwo mi się mieścił ale dałam radę :)))

Szkoda tylko, że zamiast słów wsparcia słyszę, że po co zajmuję się takimi głupotami...powinnam zająć się czymś konstruktywnym...(sprzątaniem, gotowaniem...i innymi "fascynującymi" rzeczami). Eeeeeee do d**** to wszystko :((( odechciewa się...


A to miał być Misio...tylko nóżki mu jednej zabrakło hehehehe :)))





Buziaki przesyłam i dziękuję za odwiedzinki :*

niedziela, 22 czerwca 2014

A może frywolitka...?

Wiecie nie od dzisiaj, że uwielbiam wszystko co robi Janeczka. Między wieloma cudeńkami robi Ona również przepiękne rzeczy z frywolitki. Tak oglądam od dawna, oglądam i podziwiam i wzdycham (mam cudeńko frywolitkowe od Janeczki) :)) i postanowiłam w końcu sama zobaczyć...czym to się je. I w tym momencie SZACUNEK ogromny dla wszystkich Was, którzy tworzycie frywolitkowe dzieła.
O matko !!!! jakie to trudne. Najpierw próbowałam na czółenku...


Sama nauka słupków, żeby się nie plątały, żeby przeskakiwała niteczka tak jak należy zajęła mi 3h !!!! w między czasie nierównej walki.....







O bólu ręki to już nie wspomnę hehehehe siedziałam prawie 8h i zrobiłam pierwsze krzywulce :))








Ja wiem, że kiepskiej baletnicy to i koronka zawadza przy spódnicy ale chyba kordonki jakie mam nie są najlepsze niestety :( skręcają się, nie wychodzą pikotki, wszystko się wije i rozłazi.

Poza kordonkiem to i tak wszystko mi jeszcze "pływa" nie potrafię łączyć kółeczek i wsio jest niedoskonałe ale cieszę się strasznie, że w ogóle spróbowałam.

Zdecydowanie lepiej i prościej, jak dla mnie, robi się na igle. Niestety nie posiadam (jeszcze hehehehe) specjalnych igieł i próbowałam na zwykłej....w dodatku niezbyt długiej nawet jak na zwykłą igłę :) i robi się prościej tylko ciężko cokolwiek z tych prób pokazać, bo z tej igły to nawet ciężko mi było zdjąć na nitkę słupki. 

Nie poddam się bo strasznie mi się podoba to dłubanie :) Na pewno niczego wybitnego nie zrobię, bo na to brak mi wyobraźni a w czytaniu wszelkich schematów to ja orłem nie jestem. Mam nadzieję tylko, że uda mi się zrobić jakąś chociażby koroneczkę czy zakładkę :)

Świetny kursik znalazłam u Aty Moje różne różności: Kurs frywolitki igłowej  do której serdecznie zapraszam wszystkich chętnych poznania tej niezwykle efektownej technik i jak niezwykle cudnej, to niezwykle trudnej i pracochłonnej.

Pozdrawiam Was niezwykle gorąco i dziękuję za odwiedziny i każdy pozostawiony po sobie ślad :*****


czwartek, 12 czerwca 2014

Sukienka dla lali :)

Hmmm nie bardzo radzę sobie z szydełkiem ale powstała taka oto sukieneczka dla lalki mojej malej księżniczki.








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...