sobota, 29 grudnia 2012

Bo nic nie jest tak jak być powinno :((

z sieci...

To było moje miejsce gdzie zaznałam wiele bezinteresownej dobroci...gdzie ludzie mi obcy dali mi wiarę, siły i pomogli przetrwać trudne chwile...
Teraz nawet tu nie umiem znaleźć pocieszenia...ukojenia...
Chciałabym ale chyba nie dam rady wrócić...

:(


sobota, 10 listopada 2012

Karteczki, choineczki...

W między czasie jak mnie nie było to coś tam zrobiłam...







Fatalna fotka, ale robiona w biegu...tak na 18-stke :)


i na 30-tą rocznicę ślubu...ta miała zrobioną nóżkę z tyłu




Poza tym zrobiłam choineczki zainspirowana oczywiście pracami Ani, którą pewnie wszystkie znacie doskonale :) jeszcze nie skończone i jest ich więcej ale po co robić fotki takich samych wiklinek...




Dziękuję, że do mnie zaglądacie i za każde pozostawione słówko.

:***

sobota, 22 września 2012

Mówią...

że nadzieja umiera ostatnia...tylko co dalej ????

:(((

czwartek, 16 sierpnia 2012

:(

Witam Was Kochane moje :***
Przepraszam, że nie odpisuję na maile i nic nie piszę tutaj :(

Mam bardzo kiepską pracę, nie wprowadzam się do tego nowego domu który budował się dwa lata i za chwilę będzie gotowy....rozwodzę się....To tyle co u mnie :(

Dziękuję, że do mnie zaglądacie i nadal mnie wpieracie ciepłym słowem.

Jak tylko będę w stanie odezwę się na pewno, wrócę....obiecuję :*****

Dziękuję, że jesteście :*

czwartek, 22 marca 2012

TUSAL 2012 odsłona III

Czy bierny udział też się liczy ?


Dziewczyny dziękuję za wszystkie wspaniałe słowa. Ładujecie mi bateryjki :* 
Obserwatorów sukcesywnie ubywa, ale tym którzy są dziękuję za to bardzo :*

paaa

środa, 21 marca 2012

Kiedy do cholery wyjdzie to słońce :(((

Byłam dzisiaj z dziećmi u neurologa :( potwierdził u Helenki już na 100% Mózgowe Porażenie Dziecięce :( i lewostronny niedowład ciała :(

Byłam też na tej rozmowie o pracę i mają się odezwać w ciągu 2 tygodni (chociaż podobno wcześniej zadzwonią jak powiedziała pani z HR'ów)

Na ten moment mam już dość i jest mi wszystko jedno :(

BOŻE CZY TO JAKAŚ PRÓBA ???????????????????????
JEŚLI TAK TO DAJ CHOCIAŻ TROCHĘ SIŁY BY JĄ PRZETRWAĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

:(

wtorek, 20 marca 2012

Trzymajcie kciuki...

Przyjechała do mnie dzisiaj na trasę szefowa i postanowiła nadal mnie ściemniać, że nie wie jak to jeszcze z moją umową będzie bo prezes nie dał jeszcze odpowiedzi i takie tam. Przycisnęłam ją troszkę i w końcu mi powiedziała, że kolejnej umowy dla mnie nie będzie. Z jednaj strony się cieszę z drugiej strony strasznie martwię jak to będzie finansowo teraz :(

Trzymajcie za mnie kciuki bo jutro idę na rozmowę o pracę, a może znowu pójdzie "na zakładkę" :)

Szczerze to staram się trzymać, ale przerażona jestem i ryczeć mi się chce :((

Dziękuję Wam za ciepłe słowa. Ciesz się, że Was mam.

KasiaN Izunia - cała przyjemność po mojej stronie
Avelina - zrób koniecznie a zobaczysz jaką dają satysfakcję te kule :)
Tuome - kubeczek i woda...hmmmm...w domowych warunkach = powódź :))) ale będę pamiętać na przyszłość jak by co :) doświadczenia innych mam są bezcenne :)

Bardzo mnie cieszy Wasze zainteresowanie balonem :) Jeśli pomysł uda się zrealizować to pokażę dopiero po wysyłce bo przewidziałam go dla kogoś zupełnie wyjątkowego, kogo zna pewnie każda z Was i pewnie każda się ze mną zgodzi że to ktoś wyjątkowy. No ale najpierw muszę dokończyć moje "dzieło" a do tego jeszcze dość daleko :) a później odkryję dla kogo.

Trzymajcie kciuki kochane, jak będę coś wiedzieć dam znać.

 :*

poniedziałek, 19 marca 2012

Zapomniałam wczoraj pokazać

Kula ale z białymi perełkami. Osobiście ta ze złotymi podobała mi się bardziej.


niedziela, 18 marca 2012

Jadę na oparach...

zaczyna mnie ogarniać załamka :( Nienawidzę mojej pracy, ale innej puki co nie mam a teraz kończy mi się umowa i raczej wątpię czy mi przedłużą, także za dwa tygodnie mogę być bezrobotna. Odliczam dni...Mój mąż jutro zaczyna pracę po pół roku bezrobocia. O tym że finansowo jest ciężko chyba nie muszę wspominać :( Jakoś za nic nie mogę się zabrać, nic mi się nie chce i cały weekend siedziałam w piżamie. 
W zeszłym tygodniu poszłam na pierwsze zajęcia do szkoły fryzjerskiej i było bardzo miło. Teraz nie miałam zajęć, a później mam dwa weekendy z rzędu. W ramach "wprawki" :) obcięłam dzisiaj włoski mojemu małemu Dominisiowi. Jestem z siebie baaaaardzo dumna i śmiem twierdzić, że fryzjerka zrobiłaby to nie wiele lepiej ode mnie bo dziecię moje to żywe srebro i sekundy nie ustał w miejscu.
Przed wyglądał tak
 


a po już tak :)

To teraz z innej beczki :) To że dzieci uwielbiają balony to każdy wie prawda ??? Ponieważ nie miałam serca po zabawie przebić balonu (a nadmuchany za dużo miejsca zajmuje) postanowiłam go wykorzystać. I tak oto schnie mega jajo z gazet maczanych w kleju do tapet. Co się z niego wykluje to jeszcze się okaże na razie wygląda tak.

W tygodniu zakupiłam za grosze (i tylko dla tego) takie oto skarby. Dwie paczki sizalu i styropianowe malusie jajeczka.

 Chciałam też serdecznie podziękować Tuome za otrzymane wyróżnienie. Bardzo sobie cenię takie gesty uznania. Serdecznie Ci DZIĘKUJĘ :**


To wyróżnienie jest dla blogów z liczbą obserwatorów poniżej 200. Chciałabym wyjątkowo, bo zazwyczaj nie jestem w stanie wskazać nikogo, ale tym razem wyjątkowo chciałam przekazać to wyróżnienie bardzo zdolnej młodej osóbce Izie, która zaczyna dopiero blogowe życie oraz Jej mamie Kasi za opiekę nad młodym talentem oraz za całokształt Jej twórczości. Serdecznie Was do nich zapraszam, bo jest czym oczka nacieszyć.

I jeszcze na koniec pokażę Wam bez czego kosmetycznego nie mogę się obejść :) Osobnego posta pisać nie będę tylko tu i teraz powiem, że do zabawy zaprosiła mnie Kasia z Mojego biurka :) Kasiu bardzo dziękuję za zaproszenie :*

Logo zabawy wygląda tak

A moje kosmetyki to:

Co to jest to każdy widzi :) dodatkowej reklamy robić producentom nie będę :) A do zabawy zapraszam wszystkich odwiedzających. Pochwalcie się bez czego życie byłoby dużo trudniejsze :)

Na dzisiaj odmeldowuję się posłusznie, kto wytrwał do końca to dziękuję i gratuluje wytrwałości :)

Buziaki Wam przesyłam :***

piątek, 9 marca 2012

Bo taki ze mnie typ :)

Byłam dzisiaj u fryzjera :) humor mam podły, przyjaciółka mnie namówiła. Zamówiłam voucher na pewnym portalu żeby było trochę taniej i poszłam :) efekt zadowalający ale nie to jest najważniejsze. Od słowa do słowa i okazało się że może spełnić się moja zachcianka z młodzieńczych lat kiedy to po podstawówce oznajmiłam mamie, że NIE idę do LO a do zawodówki na fryzjerkę :))) Okazało się jednak, że nabór jest co dwa lata i w tamtym roku akurat nie było więc poszłam do LO, później na marketing i jak pewnie niektórzy z Was pamiętają na podyplomówkę z BHP którą broniłam w lipcu zeszłego roku. Ale się rozpisuję :) Ufffff ale do puenty
Okazuje się, że mogę podjąć naukę na kierunku Technik Usług Fryzjerskich ZA DARMO !!! Dwa lata nauki w co drugi weekend i będę fryzjerką :)) ha ha ha lalki Helenki będę obcinać :)))

Bo taki ze mnie typ, że w miejscu siedzieć nie potrafię.

Trzymajcie za mnie kciuki jutro jadę się zapisać :) Tutaj w pracy umowę mam do końca miesiąca więc jeszcze tylko 3 tygodnie jeśli zostanę bezrobotna to będzie krucho...muszę szukać innych możliwości a może akurat trafię na swoją działkę :)

Wiecie jak to jest...tonący brzytwy się trzyma, ale ja nie mogę utonąć więc jakoś dam radę prawda ???

Trzymajcie się cieplutko i może jutro też się odezwę...cieszę się że pomimo moich rzadkich postów nadal mnie odwiedzacie. Bardzo sobie to cenię i wszystkie miłe słowa jakie zostawiacie :*

Dziękuję, że jesteście paaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

poniedziałek, 27 lutego 2012

DZIĘKUJĘ :)

Nawet nie wiecie jaką przyjemność i radość sprawiły mi Wasze komentarze :) i pomyśleć...taki mały króliczek...Ostatnio przechodzę bardzo ciężkie chwile...ktoś komu bardzo ufałam, komu ufałam bezgranicznie zawiódł mnie bardzo i okazał się nie być prawdziwym przyjacielem...po tylu latach :(( to strasznie przykre i właściwie nie stało się nic, a w sercu mam straszny żal...i teraz tyle ciepłych słów od Was...aż mi się płakać chce...DZIĘKUJĘ :*

niedziela, 26 lutego 2012

Zainspirowana

zajączkiem u KasiN który powstał wg tego tutka postanowiłam sobie też zrobić podobnego :)

 


Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam druty  w ręce ale to chyba jak z jazdą na rowerze :) Efekt może nie jest powalający, bo taki jakiś pękaty ten zajączek ale mi się podoba :)

No i kilka...różyczek :)


I tak weekend dobiega końca. Muszę jeszcze powysyłać oferty klientom, zaplanować trasę na cały tydzień i mogę iść spać.  Spokojnej nocy Wam życzę i miłego tygodnia :*

sobota, 25 lutego 2012

Zaległości...

Otrzymałam wyróżnienie od Tami, za które serdecznie dziękuję. Nie wiem czym sobie zasłużyłam, ale jestem wzruszona i nie wiem co powiedzieć.


Jeśli chodzi o kilka słów o mnie to wszyściutko opisałam już TU i TU więc nie będę zanudzać :)

Nie jestem w stanie przekazać wyróżnienia dalej ponieważ jest tyle wspaniałych blogów które oglądam, że wskazanie 50 było by strasznie trudne, a kilku czy kilkunastu po prostu niemożliwe. Więc przekazuję to wyróżnienie wszystkim do których zaglądam. Uwielbiam Was wszystkich razem i każdego z osobna.

Tami, Tobie jeszcze raz serdecznie dziękuję.



Również Tami zaprosiła mnie do zabawy serialowej. Dziękuję Kochana :)

Zgodnie z zasadami zamieszczam logo zabawy


Prezentuję oglądane seriale (nie opisuję, bo w dobie internetu kto będzie chciał to znajdzie o czym jest dany serial).  Oglądam w tej chwili kilka seriali zwłaszcza po nocach na Comedy Central.

On, Ona i dzieciaki
Dwóch i pół
Przyjaciele
Alf
Jim wie lepiej
Tak kochanie

Dr G

To by było chyba na tyle :) to takie seriale, które ostatnio zdarza mi się oglądać, bo gdybym miała wymienić wszystkie jakie oglądałam mniej lub bardziej to chyba dnia by mi zabrakło :)

Nie będę nikogo zapraszać do kontynuacji zabawy PRZEPRASZAM ale widziałam, że wiele z Was już u siebie pisała o swoich ulubionych serialach...no i ktoś w końcu musi powolutku wygaszać ten łańcuszek, żeby mógł powstać kolejny :) Także jeśli ktoś chętny to częstujcie się proszę :*

Otrzymałam w ramach zabawy Podaj Dalej śliczny kalendarz od Grubcia. Kochana serdecznie Ci dziękuję :)



No i jedna z moich kul ta ostatnia jaką pokazywałam dorobiła się perełek, złotych tym razem ale takie były preferencje :) Co robię teraz to nie mogę jeszcze pokazać. Nie ma tego dużo bo nadal brak sił na cokolwiek, ale coś tam się robi. Kula wygląda tak.






Paula jeśli chodzi o ten czarno-biały wzór to ściągnęłam go z internetu jak będziesz go chciała to odezwij się na maila to Ci prześlę taki jaki mam.

Niedokończone...o co chodzi z tymi słoiczkami :) to po szczegóły zapraszam na blog Cyber Julki
madlen - różyczki mocuję do kul klejem na goroąco
Smoczyca - kule są cudne niestety nie był to mój pomysł. Zapraszam Cię do Ani Krućko u Niej znajdziesz super kursiki na różyczki, kule i nie tylko :)

Iskierka - Ciebie również zapraszam do Ani Krućko, a wieszaczki kupiłam na Allegro, zapłaciłam 3,30 za sztukę przy zakupie 10szt. Stronę producenta masz TU bo w tej chwili nie wystawia aukcji.



Ale się rozpisałam ufffffffffffffffffff miłego weekendu Wam życzę i do przeczytania :***

Ostatnia szansa na zapisy

u Harapati. Do wygrania cudny wisior

Nawet nie zauważyłam, że to dzisiaj jest 25. Mam nadzieję, że dzisiaj jeszcze można się zapisywać :)

wtorek, 21 lutego 2012

TUSAL 2012 odsłona II

a jakby odsłona pierwsza, ponieważ u mnie w słoiczku od miesiąca absolutnie nic się nie zmieniło.


Mam strasznie dużo blogowych zaległości, ale jakoś brak mi sił żeby wszystko opisać i wstawić sensowny post. Dziękuję że mimo wszystko nadal do mnie zaglądacie oraz serdecznie witam nowe obserwatorki. Obiecuję, że niedługo pochwalę się prezentem jaki dostałam, wyróżnieniem, opowiem o serialach i pokażę prace...a teraz życzę wszystkim dobrej nocki DOBRANOC :*

sobota, 28 stycznia 2012

I kolejna kula...

też nie skończona, będą jeszcze perełki tylko jeszcze nie wiem czy białe czy złote.





Nie mogłam się zdecydować które zdjęcie dam bo wszystkie są fatalne :( szaro za oknami, zimnica totalna...za to kula gorrrrrrąca i pełna miłości, taka już walentynkowa :) A może ktoś chętny ???

Pozdrawiam Was gorąco w ten zimowy choć bezśnieżny dzień :*

poniedziałek, 23 stycznia 2012

TUSAL 2012 odsłona I

U mnie jest tak, że mój komputer to rzecz święta i żeby nie wiadomo co to nikt nie ma do niego dostępu (czytaj mąż)  :)
I stała się rzecz straszna, bo wczoraj odmówił posłuszeństwa znaczy się komp nie mąż :) Nie mam pojęcia co się stało. Cały czas miałam połączenie i nagle padło, myślałam że dziecię zbombardowało router maskotkami i coś rozłączyło, ale nie...Router działa, bo komp męża działa a mój nie widzi żadnej sieci bezprzewodowej ani naszej, ani sąsiadów NIC lista pusta. Sprawdzałam karta systemowa, modem w kompie niby wszystko w porządku. Nie mam pomysłu co mogło siąść :( Ponieważ mój małż wyszedł na trening, a przed wyjściem dał mi swój komputer do wysłania służbowego maila i wychodząc nie zażądał wyłączenia komputera to korzystam z okazji i piszę :) On nie ma takiej schizy na punkcie komputera jak ja. Bo ja to na pewno bym kazała wyłączyć i odłożyć na miejsce...
Nie wiem czy mi się uda wstawić zdjęcie, ale zaraz spróbuję :) bo dzisiaj pora na pierwszą odsłonę TUSAL'owych słoiczków. Mój póki co jest ten sam i troszkę pusty. Na następną odsłonę może zrobię nowy...
Udało się wkleić fotki, chociaż marnej jakości (gorsze niż zwykle) to wklejam :)

Słoiczek
 

I kolejna kula :) Ta mi wyszła zupełnie niedoskonała, ale wiem gdzie zrobiłam błąd. Na górze i na dole są różyczki różowe, a środkiem dwa rzędy biało-kremowych. Jest taka jakaś lekka, puszysta i eteryczna. Nie jestem fanką różu ale mi się podoba. Zrobienie takiej kuli jest niezwykle trudne, to nie tylko poprzyklejać różyczki do styropianowej kuli. Pierwsza chyba jakimś cudem wyszła mi taka kształtna. Zrobienie na prawdę ładnej będzie wymagało wielu ćwiczeń...Jest też inna opcja - to jest proste tylko ja mam dwie lewe ręce :)


Pozdrawiam Was cieplutko chociaż w serduchu znowu mam chmury łez :( No, ale przy takich wiatrach jak za oknem to może poza zawalonymi zatokami i te chmury coś przegoni.

Miłego wieczoru :**

sobota, 21 stycznia 2012

Dumna jestem :)

Tak niby z okazji Dnia Babci :) przygotowałam w prezencie dla mojej Mamy kulę zrobioną wg przepisu i pomysłu Ani. Kula ma średnicę 17cm i w realu wygląda o niebo lepiej. Więc dumna jestem niesłychanie, bo nie zabrakło mi zapału do dokończenia projektu, a z tym u mnie ostatnio na prawdę ciężko. Aniu dziękuję Ci, że podzieliłaś się swoimi pomysłami i wiedzą z tyloma innymi osobami :) Moje różyczki nie są idealne tak jak u Ani ale i tak mi się podobają. Jak to mówią pierwsze koty za płoty i kula jest. Czy będą kolejne...hmmmm bardzo bym chciała ale nic nie obiecuję bo to baaaaardzo czasochłonne zajęcie, baaaaaaaardzo.

A oto i moja kula :)



Ciągle z gorączką i katarem gorąco Was pozdrawiam :*** 

Miłego weekendu

Dziękuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem :*

paaaaaaaaaaaaaaaaa
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...