Ponieważ ciągle próbuję czegoś nowego, a tak na prawdę nie znalazłam jeszcze rzeczy, która pochłonęła by mnie bez reszty, postanowiłam spróbować szycia na maszynie.
Maszyna w domu zawsze się przyda...mogłam spróbować na takiej z prawdziwego zdarzenia u mojej mamy, ale wolałam nie mieć świadków :)))
Zakupiłam takie mini cudo :)
Ni to maszyna, ni zabawka...hałasuje potwornie :) ale szyje....i tak oto powstał pierwszy w mojej karierze woreczek.
Kiedyś jak miałam lat chyba 12 to coś tam sobie uszyłam na mamy maszynie i pamiętałam, że nie jest to prosta i łatwa sztuka, ale na tym mini mini cudzie sztuki technicznej jest jeszcze trudniej :)))
Z Panią Maszyną, nie mówimy sobie jeszcze na TY, ale okiełznam bestię :) mam taką nadzieję :)
Jak by nie było woreczek jest :) na sprzedaż by się nie nadawał, ale do użytku prywatnego jak najbardziej :)
A teraz to na co pewnie czeka kilka osób...przepowiednia dnia narodzin. Będę umieszczać po jednej na post, wg zgłoszeń :) i tak specjalnie dla PAKMY
"24 luty
Osobowość Masz wyjątkową zdolność adaptacji. Na twojej drodze nie brak wzlotów i upadków, jednak idziesz naprzód wciąż równym krokiem, rozwiązując problemy jeden po drugim. Powinieneś bezwzględnie wystrzegać się pesymistów, osób krytycznych i interesownych i nie dopuszczać ich na swoje terytorium. Ponieważ jesteś zorganizowany, zdyscyplinowany i wytrwały, na ogól twoje działania wieńczy sukces. Chociaż trochę zbyt łatwo ulegasz wpływom, potrafisz wybierać opcje, które najlepiej ci odpowiadają. Niestety, nie wykorzystujesz w pełni środków, jakimi dysponujesz, choć dzięki nim mógłbyś szybciej posuwać się naprzód. i więcej osiągnąć. Jesteś osobą wrażliwą, która umie słuchać najbliższych; ludzie doceniają cię jako lojalnego przyjaciela.
Miłość Zanim się zaangażujesz, druga osoba musi udowodnić, że możesz mieć do niej całkowite zaufanie.
Pieniądze/praca Jesteś realistką, a przy tym wizjonerem; prowadzisz finanse mistrzowską ręką."
źródło: Isabelle Biron, Tajemny język dnia narodzin, 366 przepowiedni, s. 46-47
W następnym poście przepowiednia dla Kasi, i nie tylko mam nadzieję, na 30 czerwca.
Jeśli chodzi o tytułowe toksyczne kwiatki, to mam na myśli te które Wam się podobały...materiałowe :(
Ponieważ opalam ich brzegi, jak zapewne większość z Was... podtrułam się dymem, który ulatniał się podczas opalania...konsekwencje takie jak przy zatruciu :( wymioty i mega ból głowy. Nie polecam wyrobu większej ilości w zamkniętym pokoju :) albo ja mam jakiś materiał, który się nie nadaj do przypalania :))
Tak czy siak na razie z niego nic robić nie będę, a jeśli już to pojedynczo :)
No i pochwalić się muszę, że wczoraj razem z Janeczką złapałyśmy licznik u Kasi. To już mój drugi licznik złapany u Kasi :))) Ostatnio złapałam 2222, a teraz 4444 :) Poza tym jakiś czas temu złapałam też 5000 u Asi.
I świeżutkie jak ciepłe bułeczki fotki odebranej przed chwilą paczuszki :)))
Dziesiątki jak nie setki kwiatuszków różnej maści od Madzik. Magda pisała, że nagroda niewielka...a tu taka niespodzianka WOW !!! Z resztą zobaczcie same :)
zakochałam się od pierwszego wejrzenia w tych malusich kwiatuszkach :) są cudne :)))))
Wszystkie kwiatki piękne, a i są moje ukochane motylki :) zapakowane w śliczne pudełeczko ozdobione przez Madzię, no i kawki :)
Madzik jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję :*
Teraz to już nie mam wymówki, że brak mi ozdób do zrobienia kartki :)
Równie miłego jak ja mam dnia Wam życzę :*
Gratuluję wygranej ,same cuda :)
OdpowiedzUsuńA woreczek pierwsza klasa :)
Życze powodzenia w szyciu
OdpowiedzUsuńDzieki za przepowiednie :) Prawie wszystko sie zgadza :) Ale cuda dostalas!!! Tyle przydasi!!! Dlaczego ja sie dowiaduje, ze mozna bylo u kogos zlapac licznik, dopiero po fakcie ... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPrzydasie bajeranckie :-) A gdzie mozna zakupić taką maszynę i za ile?
OdpowiedzUsuńPiękne te kwiatki;) Aż zazdroszczę, taki fajny prezent. ;) Zrobiłaś smaka na szycie, więc zaraz siadam do maszyny mamy ;)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszedł woreczek, nie wiem czy sama potrafiła cos z tej maszyny wykrzesać.
OdpowiedzUsuńMi też po głowie chodzi maszyna do szycia i tak jak Agulek poproszę o info.
A przydasie .... boskie:)
Woreczek niesamowity, jak na pierwszy raz to podziwiam, super, czekam na następne :)
OdpowiedzUsuńwow!! ale gadżetów, teraz to tylko siąść i wykleić coś pięknego :). Przy okazji zapraszam Cię na moje nietypowe candy. Może szczęście się do Ciebie uśmiechnie i dostaniesz drugie tyle przydasi :)
OdpowiedzUsuńHmm to Ty tak jesteś lepsza ode mnie bo ja też sobie już 4 miesiące temu kupiłam takie małe cudeńko ;-) i niestety nie mam czasu żeby to cudo techniki wypróbować echh ale co tam wszystko przede mną , ale dużo fajniutkich kwiatuszków i przydasiów dostałaś :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Twój woreczek też jest ładny :)
OdpowiedzUsuńMusiałam ten wpis chyba przegapić, bo odkąd obserwuję Twój blog staram zaglądać się tu regularnie :)