poniedziałek, 23 maja 2011

Jesteeeeem i broszka

Jestem, jestem cała i zdrowa :) dziękuję Dziewczyny za wszystkie życzenia udanej zabawy :)))
Panieński był na 102, choć męskiego towarzystwa w postaci umięśnionych striptizerów nie było :D 
Bawiłyśmy się na ogrodzie, grillek, drinki, głośna muzyka, tańce, prezenciki i ponad 500 fotek :))
Działo się działo i było świetnie. Jak na weselu tak będzie, to nic więcej nie można chcieć.

Co do moich tworów to nie bardzo mam co pokazywać, bo robię cały czas rzeczy na moją podawajkę i choć bardzo się staram pewien koszyczek stawia mi ogromny opór :( to chyba dlatego, że tak bardzo chcę aby wyszedł równiusieńki i śliczniusi, bo szykuję go dla kogoś wyjątkowego, poznanego dzięki mojemu kubusiowemu tworzeniu :))

No i pochwalę się :))) złapałam licznik u Kasi :))) zapraszam wszystkich do Niej, bo śliczne rzeczy wychodzą spod Jej rączek. Dziękuję Kasiu za zabawę i pozdrawiam Cię serdecznie.

Ale żeby coś pokazać zrobiłam sobie dzisiaj taką oto broszkę. Szkoda tylko, że kolorki takie blade wyszły, bo żółty jest taki intensywny jak Twitty :)) Widziałam podobne broszki na różnych blogach, tylko wszystkie miały w środku guziki. Ja niestety nie posiadam żadnego guziczka, który by się nadawał i środeczek zrobiłam też z filcu. Pewnie Ameryki nie odkryłam, ale nigdzie takiej nie widziałam więc się cieszę, no i muszę nieskromnie powiedzieć, że strasznie mi się ona podoba, a to prawie nigdy nie ma miejsca.
Broszka zrobiona z filcu, klejona pistoletem na gorąco. Troszkę się zestresowałam jak zaczął mi dym lecieć przy przyklejaniu, ale to pewnie dlatego, że już za gorący klej był :))
Wklejam aż pięć fotek, bo nie umiałam wybrać najfajniejszej :D






I jak to już zwykle od kilku postów, troszkę statystyki :)

223 komentarze - za które bardzo, bardzo dziękuję :))
70 osób zapisało się na moje Candy, na które nadal wszystkich chętnych zapraszam :)))
61 Obserwatorek - serdecznie dziękuję, że jesteście i do mnie zaglądacie :))))

sobota, 21 maja 2011

Czy ja już wspominałam ???

że kocham storczyki :) Z jednej oczywistej przyczyny...no może z dwóch. Są przecudne i to jedyne kwiatki, które nie dają się uśmiercić :) jak wszystkie inne łącznie z kaktusami :)
Aktualnie wyrzuciło kwieciem u mnie na parapetach, a wygląda to tak :)












Piękne prawda ???
A teraz zmykam się szykować, bo o 14-tej jadę na panieński...z noclegiem, ale poszalejemy :))
Ciacho już gotowe, dwie blaszki murzynka, bo troszkę nas tam będzie.


No dobra zmykam, życzcie mi dobrej zabawy :), a Wam życzę udanego weekendu.
I jak zwykle już :) dziękuję za zapisanie się na moje Candy...już 65 osób wyraziło chęć zabawy, oraz witam nowe Obserwatorki grono powiększyło się do zawrotnej liczby 55 osób :)))
buziaki :**

czwartek, 19 maja 2011

Służby zdrowia ciąg dalszy :(

Dzwonię sobie dzisiaj zapisać dzieciaki do ortopedy. Podobno najlepszy w województwie. Sprawdzam na stronce, rejestracja tylko między 11-13, a później 16-19. Dzwonię punkt 11...wyłączony telefon, po późniejszym ciągle zajętym dodzwoniłam się przed 12...no ale to wszystko pewnie znacie, to żadna nowość :)
Mówię pani że, do takiego i takiego lekarza bym chciała, a pani mnie informuje, że tylko jeden dzień w miesiącu rejestrują na następny miesiąc. Myślę sobie (pewnie na fundusz), mówię babce, że ja chciałam prywatnie, żeby szybciej było...a ona do mnie, że to właśnie prywatnie, że tylko prywatnie. No i rejestracja tylko w ciągu tych dwóch godzin, tylko telefonicznie i tylko w ten jeden dzień. I że mam nawet nie przyjeżdżać, bo rejestruje TYLKO telefonicznie. No to jak ja mam w połowie czerwca dzwonić, żeby zapisać się na lipiec i jeszcze znikome szanse, że się uda zapisać...to ja mam to w czterech za przeproszeniem.
Na lipiec, to ja mam wizytę na fundusz, a ja potrzebuję na teraz !!!
Miło prawda ? to tak kontynuując temat naszej kochanej służby zdrowia...jak to mawia moja mam, żeby chorować, to trzeba mieć zdrowie.

A z tematów robótkowych, to wyszywam sobie moje małe conieco. Idzie mi bardzo wolniutko, bo brak czasu na wyszywanie, ale za to bardzo sympatycznie mi się wyszywa ten motyw i już wiem, że poczynię kolejne :)


No i żeby udowodnić, że jestem swoją największą fanką :))) złapałam kolejny tysiączek na swoim liczniku :))
Szczyt snobizmu prawda  ??? :))

Dziękuję, że do mnie zaglądacie, za pozostawione komentarze, które ogromnie mnie cieszą, witam kolejne Obserwatorki...jest już Was 50 !!! Dla mnie to totalny szok !!! i ogromna radość. Już 53 osoby zapisały się na moje Candy :)) O takiej frekwencji nawet nie śniłam.

Dziękuję, dziękuję, dziękuję :**

wtorek, 17 maja 2011

Oddam lub zamienię :)

dzieci - sztuk dwie :))) albo może mnie by ktoś przygarnął ???
Matulu co one dzisiaj wyprawiają, to przechodzi ludzkie pojęcie :( małpiego rozumu jakiegoś dostały, albo ktoś mi w nocy je podmienił :) oszaleję, to pewne...pytanie tylko kiedy :) Wpadłam tylko na chwilkę, z wiadomych powyższych powodów :) ale pokażę to moje nowe coś, co to próbuję dzióbać. Wzór doskonale znany, "obleciałam" jeden kolorek, który jest inny niż w oryginale, ale większość z Was już pewnie wie co to będzie :))
Pewnie się tak nie robi, że najpierw jeden kolor, ale chciałam mieć zarys i punkty odniesienia,...może spodoba mi się ten sposób...kto to wie, a może to pierwszy i ostatni raz...czas pokaże.


Serdecznie witam nowe Obserwatorki jest już Was 45 !!!
Dziękuję również za zapisanie się na moje Candy, już 44 osoby ustawiły się w kolejeczce, choć nie są to te same osoby, więc zagląda Was coraz więcej, co mnie niezmiernie cieszy.

****

Właśnie przyszedł mój mąż z pracy (tylko na chwilę, coś zjeść i leci dalej).
I mówi do mnie"chociaż tyle mogę, jak już mnie nie ma całymi dniami" i dostałam różyczkę :)

Niewiele to zmienia, ale miłe z jego strony prawda ???

Pozdrawiam Was serdecznie życząc miłego wieczoru :**

poniedziałek, 16 maja 2011

No i jak tu nie zwariować...

w pozytywnym tego słowa znaczeniu :)
Na blogu jednej z Was znalazłam coś co widziałam pierwszy raz w życiu, a były to cuda z papieru (jak się okazało, bo poszperałam po necie) origami modułowe.
Fajną stronkę znalazłam o tym, zobaczcie same
No i jak tu nie zwariować, jak człowiek by chciał tylu rzeczy spróbować :)

Czy Wy też tak macie ? czy to może ja mam niezdiagnozowane ADHD :)))

Witam serdecznie kolejne chętne (bo jakoś Panów brak) na moje cukieraski i nowe Obserwatorki.
Mam nadzieję, że będziecie do mnie zaglądać, zostawiać komentarze, swoje uwagi, za które z góry serdecznie dziękuję:)

Miłego wieczoru Wam życzę :**

*************
i jeszcze takie cudo znalazłam :)
zaczyna się od siatki, koronki na siatce, a na ostatnim zdjęciu jest jak wykonać chwost i frędzel
http://tomella5.webpark.pl/imagepages-siatki/image1.htm

niedziela, 15 maja 2011

Po małej przerwie :)

Nie pisałam, bo i nie miałam co pokazać, ale oglądam każdy wpis przez Was umieszczony na Waszych blogach. Podziwiam cudne prace i poznaję nowe blogi. Lista obserwowanych przeze mnie blogów baaaardzo wzrosła. A wszystko dzięki Candy, które skusiło wiele z Was do wstąpienia w moje skromne progi, zapisania się do obserwatorów, pozostawienia komentarza. Za to wszystko ślicznie Wam dziękuję. Że zaglądacie i za miłe słowa. Witam serdecznie nowych Obserwatorów, mam nadzieję, że się u mnie rozgościcie. 

Dziewczyny wielkie dzięki za troskę, żołądek odpuścił, chociaż nie jest jeszcze całkiem dobrze, ale już i tak jest niebo do ziemi :)
U mnie weekend wypoczynkowy bym powiedziała. Wczoraj relaksik na świeżym powietrzu, a dzisiaj odwiedzinki u znajomych.
Moje biscornu utknęło...brak mulinki, no ale cóż weekend...na ten moment tylko tyle.

No i jak nie jak tak :)
Zaczęłam coś nowego, ale jeszcze nie powiem co...no i ciągle zalega jedna praca krzyżykowa, do której coś straciłam serducho i muszę poczekać, aż mnie najdzie ochota znowu. A projekcik wyjątkowo mały...ale co zrobić jak weny brak.
A tu początki nowego :) wczoraj o północy postawiłam kilka krzyżyków...

a dzisiaj z braku czasu (bo siedziałam i Was czytałam w wolnej chwili) doszło tylko kilka nowych krzyżyków :)

ale jeszcze troszkę do północy więc zmykam dziubać dalej :)

Spokojnej nocy Wam życzę i miłego poniedziałkowego poranku.

p.s.
a czy ja już wspominałam,że padłam z wrażenia ile chętnych osób się zapisało do Obserwatorów i na Candy...no padłam z zachwytu i zadowolenia oczywiście :***

piątek, 13 maja 2011

Biscornu i karteczka :)

Dłubię sobie dalej powolutku...Najgorsze, że prawie w samym środku był błąd w schemacie i go nie zauważyłam...a teraz jak już wyszyte to widzę :( Będzie poprawka, ale na końcu raczej.
Wczoraj potwornie się zatrułam, zrobiłam sobie omlecik z marketowych jajek :( Zawsze biorę od pani, która ma swoje kurki z wioseczki :) ale jakoś przez święta więcej poszło niż zaplanowałam i kupiłam w markecie...no i wczoraj poniosłam tego konsekwencję  :( Żołądek zastrajkował. Jedyny plus tej całej sytuacji, to że schudłam chyba z 2 kg :)) Za to dzisiaj dzień piżamowy, głowa pęka, żołądek jakoś nie całkiem się uspokoił...jedyne co robię to zajmuję się w miarę możliwości dzidziolami :) Los się zlitował i wyjątkowo grzeczne są na szczęście. Uffffffffffffffff



Zapisałam się jeszcze na świetne przydasiowe Candy w Czekoujarzmianiu same zobaczcie ile cudeniek do wygrania.

Pozdrawiam Was serdecznie w chłodny dzionek.

edit:
Podobno nadgorliwość gorsza od faszyzmu, więc kolejnego posta dzisiaj nie zamieszczę, ale edytuję poprzedniego :)
Po znalezieniu Marzycielskiej Poczty, postanowiłam przytaszczyć karteczkowe sprzęty z mojej trolowni (czytaj - pracowni artystycznej) do dużego pokoju, bo przecież dzieci pilnować trzeba i zabrałam się za karteczki. Nie wyszła mi dla dziecka, to postanowiłam zmienić niedoszłą świąteczną, w kartkę dla Mamy. I tak oto zamotylkowałam karteczkę dla Mamy :) Coś z karteczkami niezupełnie mi po drodze, ale to nie znaczy, że nie mogę próbować prawda ?




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...