piątek, 17 czerwca 2011

Stało się :)

Wydrukowana, oprawiona, jutro frunie do dziekanatu...uffffffffffffffff
Za dwa tygodnie będę się z tego śmiać...prawda ???

:)




******************************
Walczmy z udarami mózgu, zagłosujcie na polski projekt, każdy głos się liczy.


czwartek, 16 czerwca 2011

Dla ciekawej Asi :)

Asiu-Esprit specjalnie dla Ciebie, boś bliźniaczka :))

"7 września

Osobowość Najchętniej sprawiłbyś, żeby świat nie kręcił się tak szybko, przekonałbyś ludzi, by nie byli takimi materialistami, zarządziłbyś powrót do natury i prostoty. Ale ponieważ jesteś przywiązany do swoich dóbr i ambitny, wolisz zachować dla siebie marzenia o skromności i powszechnym pokoju. Oddany i utalentowany, angażujesz się bez reszty we wszystkie przedsięwzięcia i sprawy, które ci leżą na sercu. Twoje przywiązanie do rodziny sprawia, że traktujesz swoją rolę i odpowiedzialność naprawdę serio. Nie lubisz fatalistów ani pesymistów. Uważasz, że wszystko jest możliwe, jeśli się czegoś naprawdę pragnie i włoży w to konieczny wysiłek.

Miłość Potrafisz dużo dawać i oczekujesz, że równie dużo otrzymasz w zamian.

Pieniądze/praca Jesteś solidnym, godnym zaufania partnerem w interesach, jednak z trudem mieścisz się w ramach własnego budżetu."
źródło: Isabelle Biron, Tajemny język dnia narodzin, 366 przepowiedni, s. 191-192.

No cóż...czy to prawda pozostawiam Tobie i siostrze do decyzji :))))
oraz wszystkim urodzonym tego dnia :**


Proszę drukować :)

Dzisiaj wysłałam moją pracę do promotora i odpisał mi, że merytorycznie ok i mam drukować :)
Na jaką ocenę ta praca... :( no cóż, rewelacji wg mnie nie ma, ale wydaje mi się, że temat wyczerpałam względnie możliwie, więc zobaczymy. Szczerze mówiąc mam tak serdecznie dość, że jest mi wszystko jedno, może nawet być na dostateczny i będę zadowolona.
Także jutro drukujemy, oprawiamy i fruuuuuuu do dziekanatu. Weekendowy czas wolny poświęcę na zobowiązania blogowe, a w czasie "nie wolnym" będę na uczelni, na ostatnim zjeździe. Potrzebny mi ten zjazd jak....A od poniedziałku zakuwam pytania na obronę...skromne 20 stron opracowań maczkiem, a co z tego wybiorą...
Dziecięta moje osiągają szczyty możliwości w marudzeniu :( głowa pęka. "Zaginął w akcji" :) smoczek małego i wyje cały czas. Może tym sposobem się oduczy...albo ja zwariuję. Na co pierwsze stawiacie ???
Gdyby nie to, że wyglądam dzisiaj jak troll i nie chce mi się doprowadzić do ładu, to poszłabym z nimi na spacer, może by pospały troszeczkę...bo nie wiem czy już się chwaliłam, że moje dzieci od mniej więcej 5 miesiąca życia, nie śpią w dzień prawie wcale. No poza taką dżemeczką 15-20min. raz w ciągu dnia. Ale za to śpią 10h w nocy. No cóż, coś za coś.
Dzisiaj mój mąż wyjechał na "szkolenie" :D czyli zawoalowane spotkanie integracyjne w pracy :))) więc mam wolną chatę...tylko co z tego :) oj pozmieniało się, pozmieniało odkąd są dzieciaki.

A na koniec chciałam Wam polecić (lub nie) książki, które sobie kupiłam ostatnio.

 Dla zainteresowanych tematem całkiem ciekawa pozycja. Dla niewtajemniczonych swoisty przewodnik.

Hmmmm tutaj opinie podzielone, sprawdzałam na rodzinie i znajomych i raczej nie sprawdzają się te przepowiednie...ale cóż ludzi wielu. I jak ich wielu tyle opinii, więc jak ktoś chętny to nie krytykuję, bo książka bardzo ładnie wydana, format troszkę mniejszy od A5.

Jeśli chodzi o te hafty czarną nicią, to jestem bardzo rozczarowana :( że też  ktoś zainwestował w wydanie tej książki...jeśli macie ochotę przekonajcie się same, ale ja bym nie polecała, żal wydać nawet kilku złotych, bo kupiłam tę książkę za przysłowiowe grosze. I całe szczęście.

Tę książkę kupiłam z czystej ciekawości. Jeszcze nie czytałam, sama jestem ciekawa co można się z niej dowiedzieć...lub nauczyć :)

Ta książka to wydawnicze arcydzieło. Prawie 400 stron, format A4, pięknie wydana w twardej oprawie, śliczne fotografie i co najważniejsze masa cennych wskazówek i informacji. Moja przyjaciółka, która ma już niejedną książkę o Feng Shui po przejrzeniu tej kazała sobie też taką zamówić i dostałam OPR jak mogłam od razu dla niej nie zamówić :))


Ponieważ jestem totalnym betonem w kwestii szycia wszelkiego rodzaju :) zakupiłam tę książkę i jak na moją niewiedzę w tej materii wydaje mi się  ciekawą pozycją. Nie sprawdzałam jeszcze jak rady przekładają się na  wykonanie, ale wydają się czytelne i zrozumiałe. Być może będę miała kiedyś okazję pochwalić jakimś tworem wykonanym na podstawie rad tu zawartych, wtedy na pewno nie omieszkam się pochwalić :)

A to, to już ewidentny elemantrz dla laika, ja się nie znam, ale dla mnie bomba :)

Hmmmm miałam nadzieje co do tej książki, ale chyba w necie więcej ciekawych rzeczy...

No więc tak optymistycznie i książkowo żegnam się na dzisiaj :) życząc Wam miłego wieczoru :**

W dalszym ciągu chętnych zapraszam na moje książkowe Candy.

Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze i słowa otuchy :*****




wtorek, 14 czerwca 2011

"Nie ma życia bez bzykania" i wygrane Candy u Madzik :)

To nowa akcja, która promuje ochronę pszczół i wszystkich pszczołowatych.
W prosty sposób poprzez rozsądne stosowanie środków ochrony roślin jak i różnorodność roślin na ogrodach możemy pszczółkom i wszelkim pszczołowatym pomóc.
W Polsce co roku ginie 20% populacji pszczół, na świecie niestety procent ten jest wyższy.


"Albert Einstein: "Jeśli z Ziemi zniknie pszczoła, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia; nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi...".



żródło:http://pl.wikipedia.org/wiki/Pszczo%C5%82a

Więc dbajmy o bzykanie :***

Dziewczyny bardzo dziękuję za komentarze pod poprzednim postem :))

****
edit:

Udało mi się :)) wygrałam Candy u Madzik....to moje pierwsze wygrane Candy i bardzo się cieszę :**

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Muszę się pochwalić :)

Zapisałam się ostatnio na Candy u Harapati, pewnie niejedna z Was też się zapisała, bo piękność w postaci takiego oto pierścionka można wygrać


Ponieważ wyjątkowo mi się spodobał, zamówiłam taki sam tylko w czerwieniach i do tego broszkę.
Zdjęcia, bardzo żałuję, że takie kiepskie, ale tylko takie dałam radę zrobić. 






Za komplet z przesyłką zapłaciłam jedyne 30zł. więc wszystkim chętnym polecam, bo jak to mówią szczęściu trzeba pomóc :) i jeśli nie uda mi się wygrać Candy u Harapati, to już mam te dwie piękności :)
Nie zmienia to jednak faktu, że baaaardzo podoba mi się ten pierścionek z Candy w zieleniach... :))))

Jeśli chodzi o moją podyplomówkę, to dzisiaj chciałam pisać wniosek o przedłużenie terminu i bronić się z kolejną edycją, jednak po telefonie do promotora okazało się, że mogę pracę przysłać do czwartku. Dostałam cenne wskazówki, więc do boju...mam jeszcze 48h zobaczymy czy wystarczy. 

Ponieważ moje biedne Dziecięta nie mają teraz żadnych spacerów, bo matce zachciało się dokształcać :))
I miałam na dzisiaj dużo spraw do załatwienia, przy okazji spotkałam się z przyjaciółką, zjadłam pyszny obiad za grosze w barze mlecznym :)) takim niczym z "Misia" :))) i pojechałam z Dzidziolami na spacer do parku przy fontannie :) Było baaaardzo miło chociaż nie za długo :)

A teraz się "pochwalę" czym wzbudzam powszechne zainteresowanie na ulicach...jakbym co najmniej prowadziła tygrysa, czy słonia na złotym łańcuchu :) Nie mieszkam w małej miejscowości, prawie 130tyś. mieszkańców, ale ludzie wszędzie są tacy sami...
Ludzkie komentarze nie mają końca...przecież bliźniaki to nie taka rzadkość w dzisiejszych czasach...

Ale do puenty...to mój własny, osobisty tramwaj :) wzbudzający ogólny zachwyt i zainteresowanie :)


na dzisiejszym spacerku :)



Dziękuję Wam za wszystkie komentarze i zapisy na Candy...już mam pomysł na kolejne, tylko czekam na pewną okoliczność liczbową, że tak to ujmę :) Tym razem będzie to tylko jedna rzecz, ale zrobiona przeze mnie osobiście.


witaaminkaa współczuję, że wcięło Ci całą pracę, mi na szczęście tylko część, ale wilczą...nie wiem czy na Twoim miejscu bym się już nie poddała.

DecoMiałczyk - ja magisterkę pisałam 5 lat temu i kurcze jakoś łatwiej było...chyba mniej obowiązków na głowie i większy luz człowiek wtedy miał, ale dopiero teraz to widać :) Albo z wiekiem coraz trudniej...ale tej wersji nie będę się trzymać :) Dzięki wielkie za kciuki, przydadzą się baaaardzo.

Dziewczyny kochane, które czekacie na cośki ode mnie z podawajki oraz moje wygrane z Candy
PROSZĘ WAS O CIERPLIWOŚĆ, JESZCZE TROSZECZKĘ :)))
W piątek wyślę to co mam, a w weekend obiecuję skończyć, to co nieskończone, wszystko bez wyjątku :)) i za tydzień wszystkie zaległości blogowe ureguluję :) OBIECUJĘ :**

Pozdrawiam Was kochane i trzymajcie kciukaski za moją pracę, bo się przydadzą.
Dam znać w piątek lub czwartek wieczorkiem :**




*****
edit: nie wiem co się dzieje z moim bloggerem, tej czcionki nie mogę za nic zmienić :(

czwartek, 9 czerwca 2011

Candy książkowe w Kubusiowie

Jak się rzekło, ogłaszam kolejne Candy w Kubusiowie. Ponieważ totalnie nie mam czasu na stawianie krzyżyków, a nie zapomniałam o nich absolutnie, chciałam podarować komuś chętnemu przepiękną książkę "Monogramy". Książka jest ofoliowana, także nada się również na prezent. Ja mam taką i dokupiłam kolejną specjalnie na Candy. Fotki zrobiłam z mojej - tak na zachętę co w środku :) Dodatkowo są dwa arkusze z wzorami (taka wkładka). 
Zasady jak zawsze, czyli komentarz pod tym postem, podlinkowany banerek u siebie, a kto nie ma bloga to w komentarzu proszę podać maila. I to chyba tyle. Aha termin do 2 lipca do północy, czyli jak się uda do mojej nieszczęsnej obrony. Losowanie 3-go lipca.
Miłej zabawy :)






Haha to nie koniec :)

Bo żeby nie było, że ja tylko o krzyżykach i o wyszywaniu, to kupiłam też książkę o koronkach, żeby spróbować czegoś nowego. I ta również okazała się bardzo ciekawa, więc tę również dokupiłam na Candy.
I tak oto mamy zastaw nr II





W komentarzu proszę podać, który zestaw Was interesuje i ten banerek wklejacie u siebie. Jeśli oba zestawy, to proszę o dwa komentarze i wtedy oba banerki lądują u Was na pasku :)
Dołączenie do Obserwatorów nie jest konieczne, aczkolwiek bardzo mile widziane :))

No teraz to już koniec. Miłej zabawy Wam życzę.
Mam tylko nadzieję, że znajdą się chętne :**


Podobno głupi dwa razy traci :(

Tak tylko w przerywniku chciałam się "pochwalić", że sformatował mi się komputer i jakimś cudem moja praca przetrwała tylko w wersji z poniedziałku, bez kolejnych aktualizacji. Nie wiem co się stało :( jest plik taki jakby od poniedziałku nie był zapisywany :( Nie jestem totalnym betonem komputerowym, ale na to nie mam pomysłu...tak jakby bieżąca pamięć siadła...nie wiem czy istnieje coś takiego, ale tak bym to zobrazowała :(
No cóż za głupotę się płaci, zamiast zapisywać na pen drivie to ja tylko na kompie miałam i pracę i materiały, których większość też poszła się....
Na całe szczęście (w nieszczęściu) maksymalnie do 13-go mogę wysłać pracę, bo od 14-go do obrony mojego promotora nie będzie. Także z nadzieją, że za drugim razem szybciej się pisze...zabieram się do pracy.
Najgorsze, że w niedzielę wyprawiamy roczek maluchom...więc niedziela odpada, a tak na prawdę to niedziela będzie ostatecznym dniem na wysłanie, bo przecież mój promotor chyba musi przeczytać tę pracę i ewentualnie wskazać co poprawić przed wyjazdem :(
Jak to moja mama powiedziała, to chyba będzie pierwsza i ostatnia podyplomówka w moim wykonaniu w najbliższym czasie...no przynajmniej dopóki nie ochłonę...a w październiku zobaczymy znowu :) bo mam ochotę jeszcze na psychologię w zarządzaniu...może któraś z Was robiła ? warto ?

No to tyle tytułem pochwalenia się jak to Polak mądry po szkodzie...za chwilę ogłoszę moje kolejne Candy, serdecznie zapraszam.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...