niedziela, 25 grudnia 2011

Decu ???

Pierwsze moje próby...efekt hmmm niespecjalnie zadowalający. Miał być wazonik w mozaikę panterkową.


I kolczyczki...


Miłego świętowania :*

sobota, 24 grudnia 2011

TUSAL ostatnia odsłona

Nadszedł czas ostatniej odsłony TUSAL'owego słoiczka. U mnie przybyło tylko kilka niteczek, ale pokażę przy tej okazji zajawkę prezentu dla zwyciężczyni. Mam nadzieję skończyć go do wtorku i wtedy też go wysłać. Dziękuję serdecznie Cyber Julce za organizację tak wspaniałej zabawy i życzę powodzenia w losowaniu zwyciężczyni wszystkim koleżankom biorącym udział w tej wspaniałej zabawie.

A teraz taki mały "świąteczny" akcencik.
W czwartek wyszłam sobie na klatkę schodową (jak zawsze z resztą) polakierować ramkę na zamówienie dla jednaj z naszych cudnych blogowych koleżanek. Zostawiłam rameczkę i literki na gazetce pod własnymi drzwiami na wycieraczce żeby wywietrzały z tego najgorszego smrodu lakieru...no wiecie małe dzieci w domu....trwało to nie więcej niż 10 min. Po tym czasie otwieram drzwi i co widzę ??? nic nie widzę :( ramka zniknęła, literki również ba nawet gazeta się komuś przydała :(
To chyba tak żeby odzyskać świątecznego ducha...szkoda gadać :( Teraz schnie kolejna ramka...chyba będę jej tym razem pilnować na tej klatce...no cóż chamstwo nie wie co to święta i cudza własność :(

A ja dzisiaj już po wigilii u teściów (2h) i kolejnej u mojej mamy (45min.). Mały dostał jakiegoś szału i nie szło go uspokoić no i po wigiliowane.  W przyszłym roku moja mama będzie mieszkać z nami, a teściowie przyjadą do nas i będziemy u siebie i nie trzeba będzie jak zawsze biegać z punktu A do punktu B i wszystko będzie spokojnie...taką mam nadzieję.

Życzę Wam spokojnych i wesołych świąt :*

niedziela, 18 grudnia 2011

Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty...

Jakoś tak Słoneczka mi brakuje i w związku z tym powstała taka prosta acz bardzo czasochłonna biżutka.
Tylko z tego co miałam w swoich starych zapasach :) czyli drobniutkie koraliki i mój ukochany drut pamięciowy. Kolczyki i bransoletka w rozmiarze dla każdego :) I jakoś od razu tak słonecznie się zrobiło choć za oknem deszcz ze śniegiem zalewa ulice :(

A pamiętacie takie kolorowe sprężyny co "schodziły" same ze schodów ? Uwielbiałam je :)

Miłej niedzieli Wam życzę :**


edit:
--------------------------
Już nie mogę się doczekać przeprowadzki, jeszcze 4-5 m-cy i będę wolna od tego blokowiska.
Dzisiaj wyjątkowo uwielbiam moich kochanych sąsiadów. Taki mały remoncik w niedzielne przedpołudnie...dzieciaki spały całe pół godziny REWELACJA. Ale cóż się dziwić przecież dzisiaj niedziela handlowa więc większość z nas pracuje i wszystko wolno nieprawdaż ???

echhhhhhhhhhhhhhhhh

sobota, 17 grudnia 2011

Gipsowa ramka i karczoszki

Nowa ramka...może dla małego chłopca do pokoju... Czy ktoś chętny ??? również na poprzednie gipsowe rameczki.

I trzy nowe karczoszki. Średnica 15cm, 10cm i 8cm. Również jeśli ktoś chętny.


Chyba muszę poszukać amatorów mojej twórczości bo zaczyna mi brakować miejsca w mojej "pracowni" :)

Miłej soboty Wam życzę i lecę podziwiać Wasze dzieła, chociaż mogę tylko pooglądać bo nie mogę zostawiać komentarzy :(( mam nadzieję że to minie i blogger znowu będzie działać normalnie.

Gapa jestem :(

Zapomniałam  wspomnieć, że otrzymałam wyróżnienie od koronkowe sny. Zapraszam wszystkich do odwiedzin tego wspaniałego bloga.


Kochana serdecznie Ci dziękuję :**

O sobie pisałam już wcześniej o TU i TU więc jeśli ktoś chętny to zapraszam :)
Przekazywać wyróżnienia dalej nie będę ponieważ raz już to zrobiłam, a poza tym nie byłabym teraz w stanie wyróżnić kilku blogów, bo tych które odwiedzam regularnie, podczytuję i podziwiam jest już zbyt wiele.

Jeszcze raz dziękuję :**

sobota, 10 grudnia 2011

Takie tam...

gipsowe tworki







Wiem, że u mnie tak nieświątecznie, ale ja nie znoszę tych świąt. Irytują mnie wystawy sklepowe, zakupowe szaleństwo, obżarstwo świąteczne i udawanie jak to się wszyscy nagle kochają...
Od trzech lat nie ma u mnie w domu śladu świąt...ale pewnie za rok jak dzieciaki będą już większe i bardziej kumate też zacznę tę całą świąteczną szopkę.
Miałam 7 lat jak w święta zmarł mój dziadek i tak jakoś mnie trzyma, ale na prawdę pragnę w końcu poczuć ten cudny klimat...może w nowym domu zawita pachnąca, żywa choinka i stanie się cud...

Coś mi wyszedł troszkę schizofreniczny ten wpis :) ale ten typ tak już ma :)

Miłej niedzieli Wam życzę i dużo Słoneczka przesyłam :****

niedziela, 27 listopada 2011

TUSAL odsłona czwarta

Z opóźnieniem, ale pokazuję mój TUSAL'owy słoiczek. Po apelu o ratowanie bloga Kuby nie mogłam wstawić posta...czekałam aż przejdzie i przeszło. Mogę pokazać jak powolutku, baaaardzo powolutku przybywa niteczek. 

Jestem wstrętna i nawet nie odpisuje na Wasze komentarze, które tak sobie cenię. Tak szybciutko powiem tylko...
wytwory - te wiatraki to faktycznie chyba jest z Pabianic do Bełchatowa bo jechałam tamtędy :)
Psotny Morsiku to właśnie mają być różyczki, ale wykorzystam je w postaci samych "główek" bez łodyżek i listków, chociaż ten pomysł muszę też przemyśleć.

Muszę się pochwalić, że od jakiegoś czasu biorę udział w pewnym projekcie i pomimo napadów potwornej chandry, która jeszcze ciągle czai się za progiem to powoli wszystko zaczyna odzyskiwać kolory. Moja sytuacja wcale się nie poprawiła, w pracy masakra, mąż nadal szuka pracy i teraz jeszcze mam mniej czasu niż do tej pory, ale zaczęłam otaczać się ludźmi, którzy dodają mi wiary i energii.

W między czasie zapisałam się na TUSAL 2012 u Cyber Julki. Wszystkich chętnych do wzięcia udziału w zabawie serdecznie zapraszam.



Przypomnę również, że walczymy o przywrócenie bloga Kuby. Wpisać się można TU

Przesyła buziaki i serdecznie dziękuję za wszystkie ciepłe słowa :***
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...