Kotyliony zrobione, prezent również, babka upieczona i kolczyki na zamówienie B zrobione.
Kolor żarówiaście różowy, bo nigdzie właśnie takich nie mogła dostać...więc zrobiłam.
Listę weselną powoli można zamykać.
Na kolczykach jeszcze klej dobrze nie wysechł i obawiam się, że rano nie będą wyglądały najlepiej, ale cóż lepiej już nie będzie :) może nikt nie będzie się przyglądał z bliska...
Piękne są te kolczyki !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Słodkie jak cukiereczki! Nie gadaj że nie wygladają najlepiej, bo są świetne! Z czego Ty je zrobiłaś? Jestem dziś półprzytomnna i ledwo widzę.... Czy to są kolczyki ślubne może?
OdpowiedzUsuńJa tam kleju nie widze zadnego nawet przy powiekszeniu zdjecia.Sa bardzo ladne,milego dnia
OdpowiedzUsuńCukierasy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJaki klej!! nawet w okularach go nie widzę!!
OdpowiedzUsuńSą śliczne i takie słodkie:)
Super kolczyki,takie cukierkowe:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
Super te kolczyki
OdpowiedzUsuńBardzo dobre podejście! Jak nie można kupić to zrobić samemu- masz pewność że nikt nie będzie mieć takich samych :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń