niedziela, 19 czerwca 2011

Bo książka stron ma wiele...moje opowiadanie...

Tą książką dzisiaj będę ja...
Proszę tylko o szczere komentarze. Jeśli uważacie, że to tandetna szmira napiszcie :)
Czytało to tylko kilka osób, a teraz fruuuu do sieci...stało się :)
Takie tam moje opowiadanko...


Tej nocy nie mogła spać, jakiś nieopisany niepokój, oczekiwanie na coś, co ma się wydarzyć nie pozwalało jej skoncentrować się na śnie. Niewiadome, które czyhało tuż za progiem...coś miało się stać, co zmieni ją na zawsze.
Było już późno, kiedy postanowiła wyjść jeszcze na plażę, ochłonąć zdjąć z siebie napięcie całego dnia.
Szła już dość długo, gdy w oddali zobaczyła jakąś postać. Wystraszyła się trochę, była zupełnie sama, daleko od ludzi na nieznanym odcinku plaży, ale szła dalej, noc była taka piękna, a księżyc jakby zaczarowany, obserwował co się miało zdarzyć.
Była już dostatecznie blisko aby rozpoznać, że to mężczyzna, kiedy nagle straciła go z oczu...Z uczuciem ulgi, ale też pełna niepokoju poszła dalej.
Był to długi spacer, myśli kłębiły jej się w głowie. Czy naprawdę już tak ma wyglądać jej życie? Ciągłe kompromisy i szara smutna proza życia. Nie tego kiedyś oczekiwała, ale czas gasił powoli jej marzenia...
Nagle jakby znalazła się w innym świecie...nie wiedziała jak długo szła, ale tu na pewno nigdy wcześniej nie była. Piasek tak biały, że mimo nocy widziała każdy element plaży, woda zachęcająco biła o brzeg. Postanowiła skorzystać z okazji, że jest sama...
        Bardzo powoli wchodziła do wody, delikatny dreszcz przebiegł po jej ciele. Woda chociaż ciepła, przyjemnie gasiła żar rozpalający jej ciało. Nie wiedziała czy to upalny dzień sprawił, czy wewnętrzna tęsknota, ale cała płonęła. Pływała nie myśląc o niczym, delikatne fale obmywały jej ciało.
         Zmęczona położyła się na brzegu, krople wody powolutku spływały poznając każdy fragment jej ciągle rozpalonej skóry, miękki piasek otulał niczym kochanek. Cieniutka koszulka, którą właśnie ubierała przyległa do jej mokrego ciała błyskawicznie podkreślając kształty i smukłą talię.
Zamknęła oczy i marzyła, ta chwila była tylko dla niej. Nagle poczuła, że ktoś jest koło niej. Pomyślała z uśmiechem na ustach, że naprawdę się rozmarzyła, a wyobraźnia płata jej figle. Śniła dalej na jawie gdy usłyszała:
- Witaj nieznajoma.
Była w takim szoku, że chciała uciekać. Powstrzymywały ją tylko jego silne ramiona, teraz obejmujące ją w talii. Jednak wystarczyło jedno spojrzenie by przekonała się, że to mężczyzna którego widziała w oddali i że wcale nie jest nieznajomy...On też ją doskonale pamiętał.
Jakby bał się, że ona nagle mu zniknie trzymał ją mocno, blisko siebie. Niepewnie pocałował i gdy poczuł, że ona odwzajemnia jego pocałunek nie potrzebowali już słów. Delikatnie, bardzo powoli zsunął z niej koszulkę i koniuszkami palców zaczął poznawać całe jej ciało centymetr po centymetrze. Nie spieszył się, jakby czas zatrzymał się w miejscu.

Tylko księżyc niewzruszony świecił swoim zaczarowanym blaskiem...

Całe jej ciało ogarniało trudne do opanowania pożądanie, krew coraz szybciej pulsowała, każdy jego dotyk czuła z taką intensywnością, że aż zakręciło jej się w głowie. Pieścił jej piersi napięte do granic wytrzymałości, brzuch, uda, a gdy w końcu osiągnął cel wstrząsnął nią przejmujący dreszcz podniecenia.
On oddychał coraz ciężej, nie mógł pojąć co się dzieje i jak do tego doszło. Dawno temu stracił nadzieję, że jeszcze się spotkają i nagle ona stanęła na jego drodze...Myśli przemykały jak szalone, radość z ponownego spotkania przepełniała aż do utraty zmysłów. Oddech stawał się coraz szybszy, zatracał się bez opamiętania, aż przestał zupełnie kontrolować sytuację.
        Kochali się długo i namiętnie, pocałunki wyrażały tęsknotę za utraconym czasem, czułość napawała nadzieją na jakiekolwiek wspólne jutro...

Nim zasnęli otuleni brzaskiem budzącego się dnia usłyszała tylko:

- Czekałem na Ciebie całe życie.


7 komentarzy:

  1. Mi się tam podoba. Szkoda, ze takie krótkie

    OdpowiedzUsuń
  2. dar do pisania jest.
    kilka przecinków, kilka słów bym zmieniła... ale jest fajnie. dobrze się czyta...
    czekam na kolejne...

    OdpowiedzUsuń
  3. w stylu Harlequina, ale na to jest popyt, więc pisz dalej!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyjemnie się czyta, nie ma przesadnych opisów. Treść przyzwoicie nieprzyzwoita :) Na początku myślałam, że skończy się jakims morderstwem, czyli pojawił się element zaskoczenia :)
    Troszkę interpunkcja pod warsztat, ale to szczegół. Pisz dalej i nie chowaj do szuflady.
    Pozdrawiam i czekam na jakieś dzieci z plażowego seksu :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. O kochana zaskoczyłaś mnie, jestem w pracy i właśnie przeczytałam, aż musiałam wody się napić. Pisz dalej....pozdrawiam...
    Element zaskoczenia był ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedy ciąg dalszy? :) Mam nadzieję, że naklikasz więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kazda praca w ktora jest wlozony wysilek,trud i serce wymaga uszanowania.Jedni beda podziwiac drudzy krytykowac i w tym cale piekno.Pisz Kasienko mila i chwal sie calemu swiatu!Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Za wszystkie komentarze serdecznie dziękuję.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...