To już kolejna podróż Edwarda, tym razem po przeczytaniu w świat wysyła go PAKMA. Wszystkich chętnych zapraszam do zabawy, tak samo jak i do zwiedzenia blogu PAKMY.
Wychodzę sobie wczoraj na spacerek z maluchami, a do klatki wchodzi facet witający mnie z ogromnym entuzjazmem, achami i ochami na temat tak dużej rodzinki, bliźniaków itp. Przy okazji facet narzeka, że co to za klatki, że nie ma domofonu i on biedny musi iść sprawdzać czy jest klient w domu (paczki ze sobą nie miał, tylko w aucie)...coś mnie tknęło i pytam, czy przypadkiem nie ma paczki pod 7...facet sprawdza i tak !!! okazuje się, że właśnie dla mnie ma paczkę. Podreptałam za gościem do samochodu podpisałam i od razu rozpakowałam :))) Od razu wiedziałam co to będzie, ale zdziwiona byłam, że tak szybko.
Otóż swego czasu Kasia ogłosiła u siebie na blogu, na lekturę którego wszystkie Was serdecznie zapraszam, że ma do oddania mega wielgachnego pluszowego pieska. Wśród wielu chętnych Kasia postanowiła podarować go nam :))) Miałam zapłacić Kasi tylko za przesyłkę, ale okazało się, że jeden z moich komentarzy był 1000 i z tej okazji piesek wraz z przesyłką trafił do nas w prezencie :)
Kasiu BARDZO CI DZIĘKUJĘ :)) Maluchy oszalały na punkcie tego pieska i mają mega zabawę :)) Dla nich piesek jest na prawdę mega :))))
Niestety na dzisiaj nie mogę się pochwalić żadnymi pracami, bo wszystko przygotowywałam jako prezenty. Jak już dostanę potwierdzenia, że paczuszki dotarły, to się pochwalę...bo zrobiłam coś nowego czego do tej pory nie robiłam :)
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze i pozostawiony w ten sposób znak Waszych odwiedzin. To bardzo cenne dla mnie gesty z Waszej strony :) a ciepłe słowa zawsze wywołują uśmiech na mojej ostatnio pochmurnej facjacie :))
Witam serdecznie nową Obserwatorkę :) Miłego wieczoru Wam życzę.
A teraz zmykam podziwiać Wasze dzieła. Do kliknięcia niebawem :)
Jaki fajny pluszak.
OdpowiedzUsuńEdwarda przeczytałam w jeden dzień-pouczajaca historia...a psinek powalający-nie!!-wróć..nowi własciciele psinka powalający!!!
OdpowiedzUsuńNo to Bobasy mają teraz ubaw. Taki psiak zniesie wszystko :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrudno maluchom zrobić zdjęcia, ciągle w ruchu;-)
OdpowiedzUsuńPisałaś kiedyś,że łatwiej mieć bliźniaki niż rok po roku, ja miałam 11 miesięcy różnicy, oj było ciężko,ślubny ciągle poza domem... ale było cudownie;-)
Widzę, że nie tylko mnie Kasia obdarowała cudownym psiakiem :D:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale świetny prezent!!! Moje dzieciaki tez uwielbiały takie duże pluszaki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że sprawię Ci miłą niespodziankę!
OdpowiedzUsuńZaglądnij
http://mojebiurko.blogspot.com/2011/07/bardzo-mia-niespodzianka.html
Nawet bez oglądania nowych prac do Ciebie zawsze miło się zagląda:) Psiak na pewno pomoże w opiece nad małymi, bo zajmie im trochę czasu "spróbowanie", z czego składa się psisko:) Mały (bo to chyba akurat on?) słodko wygląda w towarzystwie nowego przyjaciela. Łóżko mojej Izy jest prawie niewidoczne wśród takich misiaków. Dziwne, że ona tam jeszcze dla siebie znajduje miejsce:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka kochana z Mazur :) Pluszak uroczo duuuuuży :)
OdpowiedzUsuńWłochaty pluszak jest fantastyczny a twój maluszek wygląda z nim nieziemsko radośnie;-)
OdpowiedzUsuń