No i już piątek :) jakoś przeżyłam. Pierwsze dwa dni były masakryczne :( ale w środę rano miałam szkolenie z "komputerka" i było świetnie :) Wprowadzanie zamówień i wszystko co z klientem związane. Jak to pewien pan kierownik powiedział "załapałam szybciej niż niejeden chłopak"...komplement ??? :))) No, ale fajnie było, po południu tylko jeden produkt więc jakoś poszło. Wczoraj skończyłam o 20-tej więc skromne 11h
Ula bardzo Ci dziękuję za twój komentarz...Twoje słowa dały mi trochę do myślenia i pozwoliły otrząsnąć się z "nakręcania się" DZIĘKUJĘ :*
Kochane (i drodzy Panowie :))) ) przy okazji serdecznie Was zapraszam na bloga Uli, bo bardzo u Niej ciekawie, a jak pięknie to przekona się ten co zechce nacieszyć oczka cudnymi zdjęciami :)
Jaką radość przynoszą pozostawione komentarze to pewnie wie każdy kto prowadzi bloga :) a takie kciukasy jak za mnie trzymacie to skrzydeł dodają jak nic :)))) Proszę o troszeczkę na jutro z samego rana :)
Dziękuję Wam za radość dla mojego wystraszonego serducha :) DZIĘKUJĘ :)
Daniela, Uli, Qra Domowa, Magdor, Czarna Jagoda, KasiaN, Barbaratoja, Tuome, Kinga, Kasia, Juta, Aldona :)))
DZIĘKUJĘ :****
Chyba całą niedzielę,lub poniedziałek spędzę na czytaniu Waszych blogów, bo na czytniku mam ponad 500 postów do przeczytania :))) Pewnie tylko nacieszę oczy, bo na komentarze zabraknie mi czasu, ale na pewno wszystko przejrzę :)
Z mojej poprzedniej pracy nic mi jeszcze nie odpowiedzieli :( nadal nie wiem co ze mną...tak czy siak idę w środę po wypowiedzenie, albo poinformować, że odchodzę i niech spadają chamy jedne :(
Tutaj w piątek za tydzień podpiszę umowę jeśli wszystko dobrze pójdzie. Dowiedziałam się, że jeśli nie pójdzie mi baaaardzo źle, to mogę za tydzień na poprawkę przyjechać. Nie mam absolutnie takiego zamiaru, ale jakby co to nie wywalą mnie od razu zanim jeszcze przyjmą :) Nie będzie źle...jeśli jeszcze poradzę sobie na rynku to będzie już w ogóle z górki :) Jak to się zwykło mówić w mojej poprzedniej pracy "kto jak nie my" ??? Także kto jak nie ja ??? :)))
No dobra uciekam na kolacyjkę i wracam do ostatniego dzisiaj "rycia na dobranoc" :)) Jutro wstanę jak codziennie o 4:45 i będzie "poranne rycie" :)
Buziaki :*** a chętnych zapraszam w dalszym ciągu na moje Candy, tym co się skusiły serdecznie dziękuję, że dołączyłyście się do zabawy, mam nadzieję że zagościcie na dłużej :***
p.s.
Czy u Was działają te reklamy ??? bo u mnie jakoś nie, może powinnam miejsce zmienić ??? :((
uciekam :*
Czy u Was działają te reklamy ??? bo u mnie jakoś nie, może powinnam miejsce zmienić ??? :((
uciekam :*
paaaaaaaaaaa
no i tak trzymaj:)kto jak nie Ty!!!! ja dzis pichcę na niedzielna uroczystość ....więc dzis nie mam jak...ale jutro będę trzymała kciuki:)))
OdpowiedzUsuńoczywiście że nikt inny jak nie Ty :)
OdpowiedzUsuńcieszę się bo nawet czytając czuć że czujesz się lepiej ...
a reklamy działają
Czyli nie tak strasznie było jak na początku się wydawało, ;)) no widzisz, wbrew pozorom jesteśmy w stanie więcej wytrzymać i znieść aniżeli nam się wydaje, to zależy od wielu czynników, im w życiu ciężej, im więcej się na łeb nazbiera tym lepiej nas to mobilizuje do wysiłku, w Twoim przypadku tak było, do tego jeszcze rozstanie z rodziną, jeśli zdasz ten egzamin, to będzie dla Ciebie wielkie dobre doświadczenie, takie trudności mocno pozwalają stanąć na ziemi z przeświadczeniem, że nic mi nie straszne, mogę więcej i nikt mi nie wmówi, że tak nie jest,sama zobaczysz, jeśli jednak ale o tym lepiej nie myśleć coś pójdzie nie tak, nadal możesz zobaczyć w tym naukę, bo umieć przyjmować porażkę też jest wielką sztuką, ale! ja wierzę i myślę, że jednak sobie poradzisz :))może pomyśl dla kogo chcesz wygrać oprócz siebie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za piękne podziękowania za mój komentarz, to za dużo za parę zwykłych słów, ale bardzo mi się zrobiło miło,
pozdrawiam cieplutko ;)
Nie jest tak źle jak się wydawało.
OdpowiedzUsuńKciuki trzymam w dalszym ciągu. Fajnie, że udało Ci się coś napisać:) Czekałam na wieści i będziesz the best! Dla mnie już zaliczyłaś egzamin celująco.
OdpowiedzUsuń"Pan Bóg nigdy nie doświadcza nas ponad to co damy radę unieść" Ale czasami i taki ciężar może nas przytłaczać, samym faktem że jest. Każdy dzień dostarcza nam wiele doświadczeń i wiele okazji z których możemy skorzystać. Wybrali właśnie Ciebie do szkolenia. I to właśnie jest wielkie wyróżnienie i okazja na pracę, ale nie tylko. Także na dowartościowanie samego siebie. Ja jak na razie od roku jestem bezrobotna i czekam może akurat taka okazja się trawi. Na pewno będzie dobrze. Pewnie lada dzień nam napiszesz, że egzamin poszedł rewelacyjnie i podpisujesz umowę. Już nie mogę się doczekać tej wiadomości i chęci pogratulowania Tobie. Pozdrawiam Cieplutko i mocno trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńNo i fajnie, ze dajesz rade :) W dlaszym ciagu trzymam mocno kciukasy za Ciebie i mocno sciskam !!! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńja też w dalszym ciągu trzymam kciuki i posyłam dobrą energię :). Pozdrówki ^^
OdpowiedzUsuń