gipsowe tworki
Wiem, że u mnie tak nieświątecznie, ale ja nie znoszę tych świąt. Irytują mnie wystawy sklepowe, zakupowe szaleństwo, obżarstwo świąteczne i udawanie jak to się wszyscy nagle kochają...
Od trzech lat nie ma u mnie w domu śladu świąt...ale pewnie za rok jak dzieciaki będą już większe i bardziej kumate też zacznę tę całą świąteczną szopkę.
Miałam 7 lat jak w święta zmarł mój dziadek i tak jakoś mnie trzyma, ale na prawdę pragnę w końcu poczuć ten cudny klimat...może w nowym domu zawita pachnąca, żywa choinka i stanie się cud...
Coś mi wyszedł troszkę schizofreniczny ten wpis :) ale ten typ tak już ma :)
Miłej niedzieli Wam życzę i dużo Słoneczka przesyłam :****
Piękne
OdpowiedzUsuńGipsowy odlew takiej samej dyni wisi u mojej mamy w kuchni :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne gipsowe tworki :) ta dynia bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńco do świąt... lubię święta, chociaż po prawdzie wielu rzeczy w nich nie trawie - latania z wywieszonym jęzorem od jednego domu do drugiego (do tej pory było łatwiej, bo rodzice w jednym mieście, a w tym roku już mniej fajnie, bo pierwsza wigilia na wsi, a druga w mieście :P), udawana miłość, totalne przeżarcie i BABCIE - no jak to nie zjesz, to znaczy, że niedobre, nie umiem gotować, to na co ja komu, to już tylko umierać.... ech...
ale jednak czuję w tych świętach to "coś", co jednak powoduje, że na nie czekam :)
Kochana świetne dynie :) Czekam na telefon, od wtorku rano można dzwonić , odezwij się koniecznie:)
OdpowiedzUsuńBuziaki,czkam na spotkanie ;)
Ja kocham magie swiat i cale w tym zamieszanie.Przykro,ze Twoj dziadzius odszedl wlasnie w swieta i zgubilas ten czar ale moze warto wrocic a cud zdarzy sie napewno!
OdpowiedzUsuńDynie wyszly super
Serdecznie pozdrawiam
Szkoda że masz takie negatywne nastawienie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietne obrazki. Ja lubię święta, ale nie tracę tchu ganiając po sklepach. Dłubię sobie ozdóbki, bo lubię :), a ubieranie choinki z Zuzią to świetna zabawa. Twoje dzieciaczki też Cię w to wkręcą :))) Pozdrawiam i czekam na kolejny wpis :)
OdpowiedzUsuńFajne te gipsiaczki!Ciepłe w odbiorze! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż mnie drażni bieganina. Wiadomo, że jest ciut więcej roboty, ale bez szaleństw. Pomyśl sobie, że to są Święta, bo z dzieciaczkami będziesz mogła spędzić więcej czasu. To tylko, ale i AŻ 2 dni. Kochana, strasznie fajne te dynie, mają piękne kolory.
OdpowiedzUsuńSuper gipsowe tworki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asia
cudne te odlewy - dynia jak żywa :)
OdpowiedzUsuńja w kwestii świąt jestem średnio poukładana, niby lubię ale męczą mnie te przygotowania, nie lubię zgiełku ale jak usiądę do kolacji i cała rodzina i nikt nie dzwoni ani nie śpieszy się nigdzie to magia jest naprawdę nie do opisania ...
życzę Ci odnalezienia swojej magii
Śliczne prace, a tulipany uwielbiam więc i do Twoich wzdycham :).
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię święta ale ta sztuczna atmosfera "kochania się" też mnie wkurza.
Bardzo śliczne odlewy i te kolory takie ciepłe aż miło się patrzy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń